Dzierganie ekstremalne

Znalazłam w sieci coś takiego, to jest dopiero wyczyn .... ciekawe jaki to numer drutów... 100?!



Prawie skończyłam sweterek z Loreny, byłabym go już pozszywała nawet ale okazało się że górna część przodu jest za krótka(!) o jakieś 5 cm. Nie mam pojęcia jak ja to zrobiłam, przecież liczyłam wszystko z ołówkiem w ręku. Nie pozostaje mi nic innego jak spruć i dorobić brakujące rzędy.

3 komentarze:

Zula pisze...

Jak dla mnie to jest jednak trochę "chore". Szkoda tyle fajnych włóczek :(

agnieszka pisze...

hehe..niesamowite! tylko komu się tak chcialo dziergać...a niech ci teraz oczko spadnie w takiej robótce, hihi

swetry doroty pisze...

Świetne i coś na temat dużych oczek, tylko wydaje sie ,że to bardzo siłowe zajecie i dobrze mieć pomocników, pomysł doskonały.