Gratulejszyn

Gratulujemy pani Justynie K. srebrnego medalu - ach oglądałam wczoraj na żywo i mało co drutów nie złamałam, tak mocno ściskałam kciuki. Lecę więc dalej uskuteczniać olimpijskie dzierganie a po drodze candy u Maknety :

http://robotkimaknety.blogspot.com/2010/02/blog-olimpijski-i-candy-znowu.html

a ja kota nie mam

Tytuł tak na marginesie jako że dziś Światowy Dzień Kota a z moich obserwacji blogów robótkowych wynika że do znaków rozpoznawczych polskiej "handmejdki" należy kot. Otóż ja kota nie mam a nie mam bo nie lubię. Kocham za to psy, chociaż takiego zupełnie własnego się jeszcze nie dochowałam - mamy na razie wspólnorodzinnego owczarka niemieckiego w charakterze stróża obejścia i u teściów przez ścianę jest yorkshire terier z nieprawego łoża, który nasz dom traktuje jako dodatkowy. Myślę co pewien czas czy by sobie psa domowo-kanapowego nie nabyć, ale na myślach się kończy.
Pasiasty sweter dla Bolka skończyłam, w ramach przerabiania zapasów włóczek zaczęłam następny, tym razem rozpinany ale też raglan robiony w jednym kawałku. Chusta, chociaż jeszcze w trakcie, to już znalazła nową właścicielkę (koleżanka Ewa była, zobaczyła, wyprosiła), więc do planów dopisuję kolejną tym razem naprawdę dla siebie.

A propos chust: MalaGosia (witam krajankę ze świętokrzyskiego) - to jest wogóle pierwsza chusta jaką robię, ale myślę sobie tak: na drutach z żyłką jest wygodniej bo w każdym rzędzie dodajesz oczka przez co w pewnym momencie masz w robocie ponad 200 oczek, na drutach prostych mogłyby być bardzo ściśnięte i utrudniać dzierganie. Poza tym akurat ta chusta (nie wiem jak inne) jest robiona tak jakby z dwóch boków trójkąta równocześnie, czego na prostych drutach nie dałoby się chyba zrobić. Ale ekspertem nie jestem, to tylko takie moje luźne przemyślenia.

Przy okazji doszłam do wniosku że polubiłam robienie na drutach z żyłką, zwłaszcza po tym jak syn nauczył się wyjmować z aktualnej robótki jeden drut i uciekać z nim w siną dal, przyprawiając matkę o wzrost poziomu adrenaliny i hormonów stresu.
Aha, zebrałam się w końcu i uszyłam chustecznik, a nawet dwa. Mogłabym to robić seryjnie, tylko po co mi więcej niż jeden... Zdjęcia razem następnym

Zimowo

Tak się zastanawiam, że po tegorocznej zimie powinni do programu Igrzysk wprowadzić konkurencje związane z odśnieżaniem na czas albo wyścigi po nieodgarniętych chodnikach - Polacy w końcu może zaczęliby zdobywać medale.
To tak w nawiązaniu do Vancouver 2010, które z przyjemnością w wolnych chwilach oglądam oczywiście robiąc przy tym na drutach.
Sweterek z Loreny skończony, nawet zszyty ale zdjęć jeszcze się nie doczekał - aura mi nie odpowiada i oświetlenie nie takie a może to po prostu leń.
Założyłam sobie taki szczwany plan: zanim zakupię kolejne włóczki, przerobię te które mam aktualnie na stanie, do ostatniego kłębuszka. Jako że zajmie mi to pewnie z miesiąc, to w międzyczasie odłożę trochę grosza na włóczkowe zakupy.
Zgodnie z tym planem powstaje, a nawet jest już na ukończeniu sweterek dla Bolesława:Wzór: Striped Outfit for a Stripeknight
Włóczka: Elian Klasik, Sonia Normal, Zorza Anilux'u - wszystko resztki
Druty: 4 na żyłce i takież pończosznicze.

Kolejny rozpoczęty projekt to chusta, taka na wiosnę do zamotania się

Wzór: Traveling Woman
Włóczka: Elian Sissy
Druty: też 4

W planach jest jeszcze jeden sweterek chłopięcy, czapka, dwa dziewczęce, letni top dla mnie z Sonaty i moherowa bluzeczka w kolorze pięknej wiosennej zieleni. Ech rozpędzam się :)

Dzierganie ekstremalne

Znalazłam w sieci coś takiego, to jest dopiero wyczyn .... ciekawe jaki to numer drutów... 100?!



Prawie skończyłam sweterek z Loreny, byłabym go już pozszywała nawet ale okazało się że górna część przodu jest za krótka(!) o jakieś 5 cm. Nie mam pojęcia jak ja to zrobiłam, przecież liczyłam wszystko z ołówkiem w ręku. Nie pozostaje mi nic innego jak spruć i dorobić brakujące rzędy.

Candy do wzięcia

Tak tylko zamelduję gdzie się zapisałam, chociaż z moim pechem to pozostaje mi jedynie marzyć...

http://olenkaja.blox.pl/2010/01/Candy-na-Dzien-Kota-zapraszam.html

http://teczowechwile.blox.pl/2010/01/Candy-na-start.html#ListaKomentarzy

http://humorzasta.blogspot.com/2010/01/candy-od-magdowopl.html

http://fioletowepoddasze.blogspot.com/2010/01/cukiereczki-rozdaje.html

http://wendy.blox.pl/2010/01/Candy.html

Chyba prędzej sama obmyślę jakąś rozdawajkę niż coś wygram hehe

I małe WIP (Work In Progress) czyli chusteczniki w trakcie powstawania. Na razie docięłam sobie materiał i medytuję nad nimi.