Tak wygląda poranna drzemka pana Bolesława. Chustę typu kieszonka albo jak kto woli "pouch" szyłam sama z czegoś co okazało się być afrykańskim batikiem
przepis jak sporządzić taki zmyślny wynalazek wzięłam od Oppamamy. Bardzo fajnie się w niej nosi, a wzorek jest po prostu boski. I dzięki temu ręce mam wolne i buszuję swobodnie po sieci.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
W takiej chuście to musi być spokojny sen...
Pozdrawiam!
wspaniała jest ta kieszeń. Cudo.
Prześlij komentarz