trochę zieleniny

Tak wygląda aktualnie mój kosz roboczy: to różowe to Buttercup z fuksjowej Sonaty. Mam plana takiego żeby przedłużyć to do postaci sukienki albo conajmniej tuniki. Ale to ma być strój letni więc sobie poczeka.
A tutaj ładnie widać kolor sweterka z Lavity i wzór ażurowy wykańczający dół.

Po przerwie

I znowu nie było mnie jakiś czas ale tym razem zupełnie nie z mojej winy. Jakiś #@!! wandal zniszczył skrzynkę z centralą Tepsy w naszej wsi i przez trzy tygodnie prawie byliśmy bez sieci. W sumie wyszło mi to na dobre bo grządki w ogródku nabrały realnego kształtu, przeczytałam zaległych dwóch "Wołoszańskich" a wiosennemu kardiganowi brakuje już tylko rękawów. Z Lavity robi się bardzo przyjemnie (pierwszy moher w mojej karierze), na część główną swetra poszło niewiele ponad 100 g, co zachwyca moją oszczędną duszę.
----------
Melancholijnie mi i smutno jak pewnie wielu z nas po katastrofie w Smoleńsku. Co prawda to nie był MÓJ prezydent ani moi reprezentanci w parlamencie ale to wszystko przypomina jak kruche jest życie, nie ważne czy jest się generałem czy szeregowcem. Jak nie warto czasem zabijać się o pieniądze, pracę, dobra materialne czy zaszczyty, jak nie warto nic planować. Jak ważne jest to co się ma tu i teraz, rodzina, bliscy, przyjaciele, uczucia. Bo w jednej chwili wszystko może się zmienić ...
---------
Obrzydzają mnie natomiast przepychanki słowne jakie pojawiły się na kilku blogach na temat : jaka jest jedynie słuszna forma przeżywania żałoby i dlaczego. Mamy wolny Internet i jeśli ktoś nie zamieszcza treści sprzecznych z przepisami to przecież ma prawo wyrazić swoje zdanie na ten temat w sposób przez siebie uznany za słuszny. Jednych to urazi a inni przyklasną, ale takie uprawnienie każdy ma. A okazywanie (lub nie) swoich uczuć i przemyśleń w takiej sytuacji, jaką teraz mamy jest sprawą zupełnie osobistą bo przecież każdy przeżywa (lub nie) żałobę inaczej, na swój sposób.
Niestety takie potyczki na blogach robótkowych zdarzają się coraz częściej. Ja wiem, to nie kółko wzajemnej adoracji tylko grupa żywych ludzi o najróżniejszych poglądach połączona wspólnymi pasjami, ale czasem forma krytyki osób, które prezentują mniejszościowy pogląd na jakiś temat normalnie mnie osłabia. Trochę tolerancji...